Opracowany przez Instytut Energetyki Odnawialnej (IEO) wskaźnik koniunktury - Indeks IEO_PV, odzwierciedlający giełdowe notowania siedmiu spółek z branży fotowoltaicznej zyskał od początku br. +691,3 %. Oznacza to, że zainteresowanie inwestorów tym segmentem rynku zwiększyło się na przestrzeni już prawie dwunastu miesięcy niemal 7-krotnie. Indeks IEO_PV w przeciwieństwie do WIG-20 czy WIG Energia, które w tym czasie zmieniły się, odpowiednio o:–7,7 % i +1,5 %, nie ma charakteru pekuniarnego (pieniężnego). Ani też, co również istotne – nie jest indeksem dochodowym, czyli takim, gdzie obok wartości akcji uwzględnia się też ,,zaszyte” w nim dywidendy czy prawa poboru.
Tym, co w tegorocznym zachowaniu IEO_PV jest szczególnie istotne, to przede wszystkim obserwowana przez cały ten okres trwała praktycznie progresja. Odzwierciedlająca jakby nie było rosnące zaufanie giełdowych inwestorów do branży fotowoltaicznej oraz perspektyw jej rozwoju. Warto przypomnieć, że w dniu, w którym miał miejsce tegoroczny giełdowy ,,dołek”, tj. 12 marca, wartość IEO_PV spadła do 3849,35 punktów, lecz odnosząc ten poziom do tego z początku roku był to ciągle imponujący wzrost wynoszący na koniec rzeczonego dnia przeszło +57 %. Potem na fali ogólnej poprawy nastrojów, tak na giełdzie, jak i w jej mikro oraz makroekonomicznym otoczeniu - mieliśmy tegoroczne maksimum. Działo się to 6 sierpnia, kiedy IEO_PV osiągnął pułap 30 358,41 pkt.
Ów poziom należy zatem oczytać jako historyczny rekord, z którym autorski indeks IEO wejdzie w przyszły rok.
Sławny ekspert i inwestor giełdowy Andre Kostolany (1906 – 1999), zwany Grandsegneur der Börse, zwykł mawiać: to kursy tworzą wiadomości, które następnie są rozpowszechniane, a nie odwrotnie. Dla wskaźnika IEO_PV oraz krajowej branży fotowoltaicznej trudno zapewne o lepszą u progu
2021 r. puentę.
Wojciech Szymon Kowalski
Główny Analityk Prosper Capital Dom Maklerski SA
