W debacie uczestniczył Grzegorz Wiśniewski, prezes zarządu IEO i stwierdził, że zarówno przed wejściem Polski do UE jak i później to faktycznie polityka unijna powodowała rozwój OZE w Polsce. „Widzę próbę dobrania energetyki odnawialnej do systemu, który jest. U nas prawdopodobnie jest to możliwe i mówimy o niestabilnych źródłach OZE, które są kłopotem. A po drugiej stronie Odry jest taki kraj, w którym ostatnio pojawiły się raporty - jeden ministerstwa gospodarki drugi think tanku Agora Energiewende - i one nie zarzucają energetyce odnawialnej, że jest niestabilna, tylko mówią, że energetyka węglowa jest mało elastyczna. My tak nie możemy mówić, bo w innym miejscu jesteśmy, ale to świadczy o całkowitej zmianie paradygmatu energetyki.
Kolejnym wątkiem debaty był przemysł OZE w Polsce. Prezes Grzegorz Wiśniewski ocenił, że jest oczekiwanie, iż bez stworzenia rynku krajowego dla OZE rozwiną się firmy, które będą czempionami w tym biznesie, ale historia OZE nie zna takiego przypadku. „Takich firm, które jeszcze dwa lata temu produkowały urządzenia OZE, było w kraju 360-400. W różnych branżach czasami robiły komponenty dla dużych międzynarodowych firm. W tej chwili obserwujemy, jak bez rynku krajowego, bez tej perspektywy rozwoju, spada aktywność tych firm. (…) Nie wykorzystujemy szansy. Olbrzymi kraj, jakim jesteśmy, który zużywa ponad 1 proc. energii na całym globie, który ma wszystkie odnawialne zasoby energii, nie jest w stanie pomóc własnym firmom, żeby rosły w sposób stabilny, żeby tworzyły stabilne, dobrze płatne miejsca pracy. To nie świat jest złośliwy, tylko my prowadzimy niestabilną, mało przewidującą politykę.”
Pełen tekst artykułu autorstwa Ireneusza Chojnackiego jest dostępny na stronie portalu WNP.PL