Aktualności
  • English (UK)
  • pl-PL
(1) nie likwidować Ministerstwa Środowiska
(2) promować energetykę słoneczną i wiatrową (w tym morską)
(3) uważać na koszty atomu i ew. poddać pod referendum

Trudno uwierzyć jak bardzo, pomimo olbrzymich zmian na świecie, zatrzymał się czas w polskiej energetyce. Życzenia Noworoczne na koniec ‘2014 zaczynały się (już wtedy!) takim wstępem: od końca 2012 coraz trudniej było w tej materii o optymizm, przynajmniej jeśli chodziło o efekty działań rządu. Poprzedni rząd najpierw nieśmiało, a potem od II expose  konsekwentnie odmawiał OZE prawa do rozwoju  i  coraz bardziej jawnie blokował, a dobra ustawa o OZE byłaby przeszkodą w realizacji planu. Obecny [2014!] rząd miał szansę na zmianę podejścia, ale ostatecznie przegrał z ... kalendarzem. Negocjację pakietu klimatycznego wypadły w okresie natarczywych żądań utrzymania krajowego górnictwa, aby razem z energetyką mogło pozostać przez kolejne dekady na garnuszku podatnika, a górnictwo i energetyka to też elektorat wyborczy '2015.

Czyli mamy nową tradycję  - znowu zły rok dla OZE, znowu negocjujemy część wdrożeniową Pakietu klimatycznego (Pakiet zimowy), znowu mamy (rosnące) roszczenia górnicze, znowu środowisko traci i są plany podporządkowania go gospodarce( energetyce), znowu na agendę powraca energia atomowa (chęć załapania się epigonów inżyniera Karwowskiego na jeszcze jedną wielką budowę socjalizmu lub odwrotnie – niczym  wręcz anegdotyczny plan zburzenia PKiN, który może być wyrazem braku poważniejszych planów) i znowu gospodarka (jeszcze) się trzyma. Dodatkowo, składając życzenia Panu Premierowi wesprę się sprawdzonym, a i przez niego jako autora strategii gospodarczej ustępującego rządu dość skutecznie wykorzystywanym, chińskim pomysłem na gospodarkę.

Premier Morawiecki jeszcze jako wicepremier miał (jako jeden z niewielu) znaczące sukcesy gospodarcze (pomijam fiskalne, to na inną okoliczność) w roku niemal już minionym.  Odważył się podważyć tzw. (neoliberalny) Konsensus Waszyngtoński i, jak na razie, nie poległ. Podejmując się ryzykownych i początkowo kontrowersyjnych reform gospodarczych w trudnym, populistycznym otoczeniu społecznym i politycznym, opierał się na koncepcjach chińskiego ekonomisty prof. Justina Yifu Lina. Lin był wykładowcą zachodnich uniwersytetów, głównym ekonomistą i wiceprezydentem Banku Światowego, a obecnie wykłada na Uniwersytecie Pekińskim jako dyrektor Centrum Nowej Ekonomii Strukturalnej (tzw. NES) i należy do najczęściej cytowanych współczesnych ekonomistów. W pewnym sensie dał podstawy teoretyczne transformacji chińskiej (ale również np. południowokoreańskiej) gospodarki. Inspirowany rozwojem azjatyckich potęg  Yifu Lin rehabilituje z pomocą teorii NES rolę państwa w gospodarce i inspiruje m.in. Morawieckiego i politykę gospodarczą prawicy. Premier Morawiecki zgodnie z radą Yifu Lina zdołał w „Strategii na rzecz odpowiedzialnego rozwoju” (SOR)  zidentyfikować sektory warte wsparcia państwa, które tworzą w naszej gospodarce wartość dodaną, ale jak do tej pory na tej liście, poza motywowaną politycznie geotermią, nie było OZE. Również energetyka nie była sektorem wspieranym, a traktowana była jako środek do osiągnięcia celu.



Pin It
ZAPISZ SIĘ DO NEWSLETTERA Akceptuje regulamin

Cookies