Zdaniem Grzegorza Wiśniewskiego, prezesa Instytutu Energetyki Odnawialnej, z którym rozmawiała reporterka Naczelnej Redakcji Gospodarczej (NRG) Polskiego Radia, spodziewane podwyżki powinny być raczej impulsem do stawiania na odnawialne źródła energii (OZE) i wsparcia mikroinstalacji elektrycznych, takich jak panele fotowoltaiczne czy kolektory słoneczne.
Ekspert zauważył, że jeśli mamy dopłacać obywatelom do cen energii kilka miliardów w ciągu roku, to czy nie byłoby lepiej stworzyć formuły, aby ludzie, którzy chcą i mogą zainwestowali w takie źródła energii, nie musieli być w wspierani z budżetu przez kolejne lata?
- Dziś mamy ponad 30 tys. mikroinstalacji elektrycznych, głównie paneli i 100 tys. instalacji kolektorów słonecznych” – wylicza Grzegorz Wiśniewski. Natomiast w Niemczech, Australii, Wielkiej Brytanii i Holandii, prosumentów jest po kilka milionów. „U nas do końca 2020 roku miał być milion instalacji elektrycznych, ale raczej się to już nie uda” – ocenił ekspert.
Pełna treść artykułu na stronie: polskieradio.pl