Wywiad z Grzegorzem Wiśniewskim, prezesem Instytutu Energetyki Odnawialnej nt. programu "Mój prąd" , czy program jest wystarczająco atrakcyjny i bezpieczny dla konsumentów, którzy wyposażą swoje domy w instalacje fotowoltaiczne – na łamach portalu alebank.pl
Robert Lidke: Program “Mój prąd” ma kosztować budżet 1 mld zł, a dzięki niemu ma zostać przyłączonych 200 tys. nowych instalacji fotowoltaicznych. Prosument będzie mógł otrzymać dotację w wysokości 5 tys. zł na jedną instalację, ale nie więcej niż 50% poniesionych kosztów – jak Pan ocenia ten program?
Grzegorz Wiśniewski, prezes Instytutu Energetyki Odnawialnej: W 2016 roku wprowadzono przepisy, które spowodowały, że zakładanie instalacji fotowoltaicznych przez gospodarstwa domowe stało się kompletnie nieopłacalne. Widząc negatywne skutki poprzedniego rozwiązania z inicjatywy ministerstwa przedsiębiorczości i technologii wprowadzono od stycznia 2019 roku ulgę w podatku dochodowym w wysokości 53 tysięcy złotych – o tyle podatnik może obniżyć swoją podstawę opodatkowania jeśli zdecyduje się na modernizację energetyczną swojego domu polegającą mi.in. na zakupie instalacji fotowoltaicznej.
Ta ulga podatkowa pozwala na zmniejszenie poniesionych kosztów o około 20 procent. Ale to ciągle jest za mało.
Wobec tego podjęto działania aby obniżyć koszty kredytów na tego typu wydatki. Prowadzono w tej kwestii rozmowy z bankami, w pierwszej kolejności z bankami kontrolowanymi przez skarb państwa.
W efekcie banki przygotowały tańsze kredyty na instalowanie urządzeń fotowoltaicznych przez gospodarstwa domowe. Takie kredyty zaoferowały np. BOŚ BANK i PKO BP.
Obniżenie oprocentowania kredytu dla gospodarstwa domowego o 5 pkt. procentowych do 5 procent, to jest znaczne wsparcie – to kolejne zmniejszenie sumy kosztów o 15-20 procent. Do tego dotacja w wysokości 5 tysięcy złotych na jedną instalację fotowoltaiczną – co w tej chwili zapowiada rząd – to wszystko razem, łącznie ze spadkiem kosztów technologii może dopiero w sposób odpowiedzialny zachęcać konsumentów zakupu tego typu urządzeń.
Te wszystkie zachęty mogą spowodować, że inwestycja gospodarstwa domowego w fotowoltaikę w końcu zwróci się już po ośmiu latach.
Więcej na: alebank.pl