Wg deklaracji spółek energetycznych ich inwestycje proklimatyczne idą w setki miliardy euro, a rząd o podobne kwoty na transformacie energetyczną walczy na forum UE (fundusz modernizacyjny, solidarnościowy, fundusze spójności, instrument "Łącząc Europę" itd.). Zapomina się o tym, że te inwestycje mają powstać przy akceptacji społecznej w gminach oraz o tym, że odnawialne zasoby energii z natury są rozproszone, a realizacja w oparciu o nie polityki klimatycznej wymaga innego podejścia niż w odziedziczonym po poprzedniej epoce modelu centralnej elektrowni i centralnego planisty. Transformacja energetyczna w kierunku OZE i ochrony klimatu to proces o wiele bardziej złożony niż same apetyty inwestorów na środki UE i mobilizowanie rządu do „wyciskania Brukselki”.
Jakby w opozycji do zazielenianych w pędzie strategii spółek energetycznych, spółki komunalne - najbardziej predestynowane do wytwarzania energii elektrycznej i ciepła z OZE - są angażowane system zachęt w zgoła inne inwestycje w wysokoemisyjne paliwa kopalne, takie jak modernizacja węglowych systemów ciepłowniczych czy kogeneracja na paliwach kopalnych, gdzie koszy operacyjne będą tylko rosnąć i obciążać odbiorców. Samorządy nie są włączone w proces przygotowania całego kraju do transformacji energetycznej, a bez nich realizacja polityki klimatycznej i rozwój OZE nie powiodą się. Wszystko to już było i aż zastanawia dlaczego nie potrafimy się czegoś nauczyć z historii.
(…) Samorządy w zintegrowanej polityce energetycznej i klimatycznej (generacja rozproszona, OZE, rozwój zrównoważony) nie powinny być traktowane protekcjonalnie, usługowo, gdyż szeroko rozumiane państwo i jego obywatele nie doczekają się efektów centralnie rzucanych pomysłów i środków. Przykładem jest koncepcja „klastrów” wyciągnięta z rękawa niemal 4 lata temu. Pomimo zaangażowania samorządów i powstania 66 inicjatyw klastrowych pozostaje na papierze bez wdrożonego modelu biznesowego do komercyjnej replikacji, a gro unijnych środków zarezerwowanych na te cele trzeba było przesunąć na inne działania. Elementy koncepcji klastrowych, które zostały zrealizowane (owszem, są takie) powstałyby i tak, wartość dodana klastra nie występuje, a może i gorzej, bo samorządy przeznaczyły środki (których i tak mają niewiele) na przygotowanie koncepcji i w efekcie nic z tego nie mają. Samorządy nie uczestniczyły (a przynajmniej nie na istotną skalę) w tworzeniu koncepcji klastrów na poziomie rządowym, a – jak się teraz okazuje - słusznie były przywiązane do idei spółdzielni energetycznych. Nie wolno nam popełniać takich błędów i wprowadzać tak sztucznych i ryzykownych, zabierających czas i uwagę koncepcji w przypadku funduszy 2021-2027.
Więcej na: odnawialny.blogspot.com
Więcej informacji o konferencji: zgwrp.pl