Aktualności
- Szczegóły
- Odsłony: 8802
Z najnowszych analiz ekonomicznych Instytutu Energetyki Odnawialnej (IEO) wykonanych z uwagi na nowelizację ustawy o odnawialnych źródeł energii przedstawionej przez Ministerstwo Gospodarki (MG) do konsultacji 15 maja 2015 r. wynika, że przyjęte w nowelizacji ustawy OZE zmiany doprowadzą do zatrzymania rozwoju energetyki prosumenckiej w Polsce. Wg prezesa IEO, Grzegorza Wiśniewskiego w proponowanej regulacji dwie sprzężone ze sobą szczególnie niekorzystne grupy przepisów mogą na długo uczynić nieracjonalnymi ekonomicznie inwestycje prosumenckie w Polsce. Jego zdaniem nowelizacja proponuje jednocześnie nieuzasadnione obniżenie wysokości pierwotnych taryf bazowych FiT dla wybranych technologii oraz poprzez nowe przepisy zwiększa koszty dla wszystkich technologii (bez zwiększenia wysokości pierwotnych taryf FiT). W tych warunkach wyjściowa wysokość stawek FiT byłaby o 30-40% zaniżona w stosunku do realnych kosztów, a inwestycje prosumenckie stałyby się całkowicie nieopłacalne i zabrakłoby mechanizmu do ich komercjalizacji.
Część niejasności prawnych w ustawie o OZE została przez Ministerstwo Gospodarki doprecyzowana, ale proponowane przepisy w nowelizacji ustawy OZE wprowadzają nowe niewiadome i zawierają wiele pułapek:
- ograniczenie ilości energii jaką po ustalonej taryfie FiT ma zakupić zakład energetyczny. Po przekroczeniu w danym roku progu określonego tzw. wskaźnikiem wykorzystania mocy zainstalowanej, właściciel mikroinstalacji będzie zmuszony oddać sprzedawcy zobowiązanemu energię po cenie z rynku hurtowego czterokrotnie niższej niż taryfa FiT. W istocie „nadwyżka” będzie też bonusem finansowym dla sprzedawcy zobowiązanego (koncernu energetycznego) poprzez możliwość pozyskania tańszej energii niż rynkowa, bez strat na dystrybucji.
- Przyjęte przez MG maksymalne poziomy koszty inwestycyjne (CAPEX) i operacyjne (OPEX) do udowodnienia wyższych stawek FiT zmuszają w zasadzie wszystkich inwestorów do niezwykle uciążliwej, kosztownej (też dla administracji) i ryzykownej ścieżki ubiegania się o wyższą (realną) stawkę FiT. Posługiwanie się przytoczonym w noweli wzorem do indywidulanego określania wysokości taryf FiT wymagałoby wiedzy, którą można zdobyć na studiach ekonomicznych, a dodatkowo trzeba dobrze umieć obsługiwać arkusz kalkulacyjny Excel, co wyklucza większość obywateli z systemu wsparcia.
- Przyjęte przez MG metody liczenia FiT nie uwzględniają znacznej kosztów podatkowych, a w szczególności kosztu VAT na urządzenia instalowane przez osoby fizyczne, co najsilniej obniża rentowność inwestycji.
- Prosument korzystający z taryf FiT został dodatkowo obarczony kosztem bilansowania energii, trudnym do przewidzenia i sparametryzowania w Polsce, choć sam nie ma wpływu na ich wysokość.
- Najbardziej destrukcyjnie i długofalowo na zaniżanie wysokości FiT i trwałe pogarszanie opłacalność inwestycji wpływa przyjęta maksymalna stopa dyskonta (3,58%), nie oddająca skali ryzyka na rynku prosumenckim. Nawet w krajach o znacznie bardziej rozwiniętych i mniej ryzykownych rynkach, stopy dyskonta przyjmują znacznie wyższe wartości (np. zaakceptowana przez Komisję Europejską w trybie notyfikacji stopa dyskonta dla prosumentów w Danii wynosi 10%).
IEO proponuje m. in. następujące zmiany:
- Pozostawienie niezmienionych stawek wyjściowych taryf FiT dla wszystkich źródeł na poziomie przyjętym w ustawie o OZE, celem ich dalszego dostosowania w rozporządzeniu Ministra Gospodarki przewidzianym w ustawie,
- Wprowadzenie zerowej stawki VAT na mikroinstalacje należące do osób nieprowadzących działalności gospodarczej,
- Zdjęcie kosztów bilansowania energii z prosumenta,
- Dla mikroinstalacji o mocach do 10 kW wprowadzenie ustawowego obowiązku uzyskania celu 800 MW nowych mocy przyłączonych do sieci energetycznej do 2020 roku w efekcie wdrożenia systemu taryf gwarantowanych FiT.
- Powołanie przez Ministra Gospodarki Rady Konsultacyjnej ds. Monitorowania Systemu Wsparcia i Rozwoju Mikroinstalacji OZE z celem doprowadzenia do realizacji 800 MW w liczbie minimum 200 tys. mikroinstalacji do 2020 roku, w sposób zapewniający różnorodność technologiczną i rozwój krajowego przemysłu.
- Wystąpienie do Komisji Europejskiej z wnioskiem o pre-notyfikację przepisów prosumenckich, popartym rzetelnymi analizami ekonomicznymi kosztów produkcji energii elektrycznej z OZE z oceną skutków regulacji,
Pełna treść opinii IEO o nowelizacji ustawy OZE wraz z zestawieniem wyników symulacji kosztów produkcji energii elektrycznej z mikroinstalacji OZE dla wybranych grup inwestorów jest dostępna na stronie www.ieo.pl
- Szczegóły
- Odsłony: 10440
W przełomowym momencie pięcioletniej batalii w Parlamencie o kształt ustawy o OZE i oplatania jej kagańcem przepisów blokujących rozwój branży, jeden z internautów napisał, że prawdopodobnie największą wadą ustawy jest ciągle to, że … niechcący mogłaby doprowadzać do rozwoju OZE. W szczególności dotyczy to uchwalonych przepisów prosumenckich i strona rządowa – proponując 15 maja br., ich pilną nowelizację, chce najwidoczniej to niedopatrzenie naprawić.
Wg. Grzegorza Wiśniewskiego, Prezesa IEO, wydaje się, że autorzy nowelizacji ustawy, niestety anty-prosumenckiej, postawili sobie niezwykle ambitnie i – wydawałoby się - sprzeczne cele: skuteczne zablokowanie lub przynajmniej wyraźne organicznie rozwoju energetyki prosumenckiej (dla przypomnienia; chodzi o 800 MW nowych mocy do 2020 roku), ale w taki sposób, aby dało się na tym zarobić i rządowi i jego państwowym koncernom energetycznym, a nie Polakom- prosumentom.
Wydawałoby się, że na segmencie mikroprosumenckim, w którym wg IEO dzięki taryfom FiT w latach 2016-2020 ma być wytworzone 4% energii ze wszystkich OZE objętych ustawowym systemem wsparcia, a koszt tego wyniesie tylko 2% całkowitych kosztów wsparcia przewidzianych w ustawie o OZE, nikt nie może zarobić kroci, a zwłaszcza korporacje. Okazuje się że nawet na niewielkiej cząstce rynku prosumenckiego, która nie powinna wykazywać nadwyżek, koncerny potrafią wygenerować zysk, o ile rząd im w tym pomoże znowelizowanym przepisami adresowanymi dla … prosumentów.
Projekt nowelizacji polega przede wszystkim na iluzji, że większość prosumentów może dla siebie matematycznie obliczyć wystarczająco atrakcyjne taryfy gwarantowane FiT dla prosumentów, przy założonej nieatrakcyjnej stopie zwrotu. W tym celu autorzy poprawki z Ministerstwa Gospodarki oraz Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów zaproponowali prosumentom skorzystanie z niezwykle skomplikowanego wzoru – równania, które po pierwsze nie uwzględnią rzeczywistych i wszystkich kosztów po stronie prosumenta (nie ma możliwości uczciwego taryfowania), a po drugie … nie ma rozwiązania.
Obliczane na podstawie tego wzoru taryfy będą zawsze za niskie i po pierwsze zmuszać będą prosumentów do dopłacania (pokrywania strat finansowych), a z drugiej strony prowadzić do absurdu polegającego na tym, że w efekcie nierealnego (nadmiernego) obniżenia wysokości taryf dla prosumentów w systemie pojawi się ukryta pomoc publiczna (tzw. „windfall profit”) dla koncernów energetycznych pozyskujących energię po zaniżonej (dotowanej przez samych prosumentów) cenie.
Zachęcamy do zapoznania się z pełnym tekstem dostępnym na "ODNAWIALNY" BLOG
oraz pełnej wersji dokumentu: „Wstępna opinia Instytutu Energetyki Odnawialnej o projekcie nowelizacji ustawy o odnawialnych źródłach energii”
- Szczegóły
- Odsłony: 12537
W przełomowym momencie pięcioletniej batalii w Parlamencie o kształt ustawy o OZE i oplatania jej kagańcem przepisów blokujących rozwój branży, jeden z internautów napisał, że prawdopodobnie największą wadą ustawy jest ciągle to, że … niechcący mogłaby doprowadzać do rozwoju OZE. W szczególności dotyczy to uchwalonych przepisów prosumenckich i strona rządowa – proponując 15 maja ich pilną nowelizację, chce najwidoczniej to niedopatrzenie naprawić.
Wydaje się, że autorzy noweli postawili sobie aż dwa niezwykle ambitnie i – wydawałoby się - sprzeczne cele: skuteczne zablokowanie lub wyraźne przynajmniej organicznie rozwoju energetyki prosumenckiej (dla przypomienia chodzi o 800 MW nowych mocy do 2020 roku), ale w taki sposób, aby dało się na tym zarobić i rządowi i jego państwowym koncernom energetycznym.
Więcej na „odnaiwalny” blog
- Szczegóły
- Odsłony: 11300
Najnowsze badanie opinii publicznej zrealizowane przez TNS Polska na zlecenie Instytutu Energetyki Odnawialnej (IEO) przybliżyło wiedzę, opinie oraz potrzeby Polaków dotyczące odnawialnych źródeł energii i scharakteryzowało sylwetkę potencjalnego polskiego prosumenta.
Według badań IEO nt. postaw społecznych Polaków wobec mikroinstalacji i energetyki obywatelskiej, co trzeci obywatel w swoim gospodarstwie domowym najchętniej wykorzystywałby energię pochodzącą z odnawialnych źródeł energii (OZE), w tym przede wszystkim energię słoneczną. Ok. 14% Polaków deklaruje zainteresowanie inwestycją w mikroinstalację OZE już w najbliższej perspektywie - do 2 lat.
Odsetek zainteresowanych inwestycją jest istotnie wyższy wśród osób znających termin „prosument” (67%), a także wśród osób poinformowanych o uchwaleniu ustawy o OZE (53%). Chęć inwestycji w najbliższej perspektywie nie jest istotnie związana z wyższymi dochodami (największe zainteresowanie jest u mieszkańców domów kilkurodzinnych, ale gwałtownie wzrasta wraz z deklarowanym zainteresowaniem polityką). Aż 44% Polaków zainteresowanych polityką zdecydowanie deklaruje chęć inwestowania w przydomowe mikroinstalacje OZE.
Największa grupa potencjalnych polskich prosumentów to osoby w przedziale wiekowym od 18 do 49 lat, ze średnim wykształceniem, o dochodach rodziny przekraczających 2500 zł i zamieszkujące region stołeczny, Polskę zachodnią i środkowo wschodnią. Mieszkańcy obszarów wiejskich, ale też dużych miast (powyżej 200000 mieszkańców).
Potencjał inwestycyjny w największych miastach (40%) i na wsi (39%) jest bardzo zbliżony. Jego poziom jest najniższy w małych miastach, do 20 tys. m., ale też stosunkowo wysoki 32%. Zainteresowanie inwestycją, w znacznie większym stopniu, determinuje wysokość dochodów rodziny. Na wsiach więcej osób deklaruje, że nie wie, czy chciałoby zainwestować, co wynika zapewne z braku wiedzy o możliwości takich inwestycji i ich implikacji. Wcześniejsze, analogiczne badania IEO (2013 rok) wykazywały nieco bardziej jednoznaczne zainteresowanie mieszkańców wsi inwestycjami w prosumenckie OZE.
Urządzeniami energetyki odnawialnej, w które najchętniej zainwestowaliby Polacy są kolektory słoneczne – wskazało na nie 40% badanych. Co szósty respondent zainwestowałby w małe elektrownie wiatrowe, pompy ciepła i panele fotowoltaiczne (PV). W tym ostatnim przypadku nastąpił największy wzrost zainteresowania w stosunku do badań z 2013 roku – o 5 punktów procentowych. Rysunek 1. Urządzenie OZE preferowane przez Polaków, wyniki badań TNS Polska na zlecenie IEO.
Jednej czwartej ankietowanych osób, które nie znają terminu „prosument” i ustawy, trudno jest powiedzieć w jakie urządzenia, gdyby mieli taką możliwość, chcieliby zainwestować. Częściej wskazywano na inwestycje w te rodzaje instalacji, które dają możliwość oszczędności ciepła niż energii elektrycznej.
Wyniki zrealizowanego badania opinii publicznej wskazują na niedostatki społecznej świadomości o mechanizmach inwestycji prosumenckich, przewidywanym okresie zwrotu oraz rodzaju urządzeń.
Badanie miało na celu przeprowadzenie analizy opinii publicznej na temat wykorzystania odnawialnych źródłach energii (OZE) w Polsce, w kontekście uchwalonej w tym roku ustawy o OZE oraz programu wspierającego zakup instalacji OZE - Prosument. Zrealizowane w ramach projektu „Odnawialne źródła energii w gospodarstwach rolnych i mikrosieciach OZERISE” współfinansowanego z Programu LIFE+ i NFOŚiGW w ramach projektu LIFE11 ENV/PL/444 na zlecenie Instytutu Energetyki Odnawialnej (IEO) przez TNS Polska w dniach 27.03.2015 – 01.04.2015 metodą badania omnibusowego, o charakterze wywiadu face-to-face (CAPI).
Wyniki badania opinii publicznej zaprezentowano podczas VIII Forum Energetyki Prosumenckiej odbywającego się w dniach 12-13 maja br, www.forum.ieo.pl.
Więcej:
- Szczegóły
- Odsłony: 7022
Czytaj więcej